Dlaczego Święta Wielkanocne są świętami ruchomymi?

Dlaczego Święta Wielkanocne są świętami ruchomymi, od czego to zależy i jak sie to liczy?

W przeciwieństwie do świąt Bożego Narodzenia Wielkanoc musi zawsze wypadać w niedzielę, ponieważ jest to dzień w którym Jezus zmartwychwstał. Dlatego nie zdecydowano się na wprowadzenie stałej daty obchodów świąt Wielkanocnych.
Obliczenie daty wiąże się ściśle z kalendarzem żydowskim. Żydzi posługiwali się kalendarzem księżycowym, a nie – jak my – słonecznym. Przy takim liczeniu miesiąc nie ma 30 lub 31 dni, ale niespełna 28 (od pełni do pełni). Aby zatem obliczyć w danym roku datę Świąt, czekamy najpierw na wiosenne zrównanie dnia z nocą, następnie na pełnię księżyca, przypadającą po przesileniu wiosennym i w najbliższą niedzielę obchodzimy święta Wielkanocne.

Dlaczego wprowadzono celibat i kiedy zostanie zniesiony?

Dlaczego wprowadzono celibat i kiedy zostanie zniesiony?

Celibat, czyli bezżenność, istniał w Kościele od zawsze w formie nieobowiązkowej. W oparciu o rady Chrystusa: „Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili, a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni” (Mt 19,12), „Zaprawdę powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu albo żony, braci, rodziców albo dzieci dla królestwa Bożego, żeby nie otrzymał daleko więcej w tym czasie, a w wieku przyszłym – życia wiecznego” (Łk 18,29), kapłani w celu pielęgnowania duchowego ojcostwa mieli powstrzymać się od wspołżycia. Nadal jednak duchowni żonaci i nieżonaci byli zrównani w prawie.
W Kościele rzymskokatolickim celibat obowiązujący dla duchowieństwa diecezjalnego wprowadził papież Grzegorz VII (1075-1085). Zakonników prawo to obowiązywało od początku.Ta praktyka nie weszła do Kościoła automatycznie, gdyż jeszcze w XIV w. w Polsce spotykano żonatych księży. Dodatkowym motywem wprowadzenia tego prawa była ochrona mienia kościelnego (nie prywatnego!) przed dziedziczącymi: żoną i dziećmi duchownego.
Ok. V w. wytworzyła się stała praktyka, która zezwalała na małżeństwo jedynie przed święceniami, a nigdy po nich. Ta praktyka jest stosowana przez Kościoły wschodnie do dzisiaj. Małżeństwo można zresztą zawrzeć jeden raz, po śmierci żony nie można powtórnie zawrzeć małżeństwa. Oczywiście nadal praktykuje się udzielanie sakry biskupiej jedynie celibatariuszom.
Wszystkie wypowiedzi Kościoła na temat celibatu potwierdzają jego duchową wartość i obowiązująca formę dla duchownych.
Aby odpowiedzieć na pytanie: kiedy zostanie zniesiony, najpierw trzeba sie zastanowić czy zniesienie rozwiąże wszystkie związane z nim „problemy”. Np. na Ukrainie Kościół prawosławny prowadzi specjalną szkołę dla dziewcząt, które myślą o zamążpójściu za przyszłego księdza. Co zrobić wypadku śmierci żony, jeżeli nie można ożenić się drugi raz, jak wychowywać dzieci, jeżeli są jeszcze małe, co zrobić w wyniku rozkładu pożycia małżeńskiego (np. zdrady jednej ze stron), bo przecież sakrament małżeństwa nie daje gwarancji rozwiązania problemów małżeńskich…?
A przede wszystkim, czy zniesienie celibatu pomogłoby w jakości duszpasterstwa? Nie wydaje się, bo ksiądz automatycznie musiałby dzielić swój czas między parafian i rodzinę… Pytanie kiedy musi być więc poprzedzone pytaniem po co?

Czy w jakiś przypadkach dokonuje się zmian nazwisk w Księdze ochrzczonych?

Czy w jakiś przypadkach dokonuje się zmian nazwisk w Księdze ochrzczonych?

Imię i nazwisko identyfikują człowieka i by mogły spełniać swoje zadanie, po prostu nie powinny ulegać zmianie. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że w szczególnych sytuacjach dokonuje się zmiany nazwiska. Najczęściej ma to miejsce przy okazji ślubu, kiedy to zasadniczo żona przyjmuje nazwisko męża, ale oczywiście wiemy, że może ta kwestia być rozwiązana także w inny sposób. Niektórzy zmieniają swoje nazwisko bo budzi ono np. jakieś złe skojarzenia, czy brzmi mało poważnie. Fakt ten musi być odnotowany w rejestrach państwowych, by mógł zacząć funkcjonować na co dzień. Zainteresowani zobowiązani są do zadośćuczynienia pewnym formalnościom, by fakt zmiany nazwiska mógł zaistnieć.

Jeśli chodzi o Kościół, również istnieje możliwość zmiany nazwiska. Księgą, która zawiera podstawowe dane o każdym wiernym jest Księga ochrzczonych, a więc do niej należy wpisać fakt ewentualnej zmiany nazwiska. Nie czyni się jednak tego automatycznie, na każde życzenie zainteresowanego.

Najpierw zwróćmy uwagę na powody, dla których ludzie zgłaszają się do biur parafialnych z prośbą o zmianę nazwiska w Księdze ochrzczonych. Są one przede wszystkim związane z perturbacjami mającymi swe źródło w relacjach intymnych rodziców. By móc łatwiej zorientować się w tych powodach, podam kilka przykładów z życia: młoda dziewczyna „przypadkowo” zachodzi w ciążę, rodzi dziecko jako osoba niezamężna, daje mu swoje nazwisko, potem wychodzi za mąż za ojca naturalnego dziecka i pragnie, by jego nazwisko nosiła cała rodzina – również ich dziecko urodzone przed ślubem; inna kobieta w podobnej sytuacji po urodzeniu się dziecka i nadaniu mu swego nazwiska poznaje mężczyznę, który nie jest ojcem jej dziecka, ale pragnie się z nią związać i adoptować dziecko przekazując im swoje nazwisko; kobieta żyjąca w związku małżeńskim z panem X, zachodzi w ciążę z panem Y, początkowo mąż nic nie podejrzewając, cieszy się z narodzin dziecka, które oczywiście otrzymuje jego nazwisko, ale po pewnym czasie jego żona ujawnia prawdę i komunikuje mu, że chce się związać z naturalnym ojcem swojego dziecka, który chce by to dziecko nosiło jego nazwisko… Te i inne sytuacje życiowe sprawiają, że ludzie zgłaszają się do biur parafialnych prosząc o korekty w Księdze ochrzczonych.

Czy proboszcz lub jakiś pracownik biura parafialnego może „pójść na rękę” zainteresowanym i nie robiąc im problemów dokonać żądanej przez nich zmiany?

Okazuje się, że sprawa nie jest taka prosta. Proboszcz w takim przypadku musi najpierw ustalić, że osoba o którą chodzi jest odnotowana w Księdze ochrzczonych jego parafii, następnie zgromadzić wymagane dokumenty, a więc przede wszystkim: odpis zupełny aktu urodzenia wydany przez USC, świadectwo chrztu, a także: przysięgę ojca naturalnego potwierdzającą jego ojcostwo, jeśli oczywiście chodzi o nadanie dziecku jego nazwiska, czy np. oświadczenie osoby adoptującej o jego woli nadania swojego nazwiska dziecku. Dopiero gdy proboszcz posiada takie dokumenty, może w imieniu zainteresowanych zwrócić się do Kurii w swojej diecezji z prośbą o pozwolenie naniesienia zmian w Księdze ochrzczonych. Po otrzymaniu stosownego polecenia może nanieść zmiany, zmieniając nazwisko osoby zapisanej w Księdze ochrzczonych jego parafii.

Bez wspomnianego polecenia władzy zwierzchniej ani wikariusz, ani proboszcz, a tym bardziej inny pracownik biura parafialnego, nie może dokonywać najmniejszych zmian w Księdze ochrzczonych.

Co to jest chrzest warunkowy i komu się go udziela?

Co to jest chrzest warunkowy i komu się go udziela?

Chrzest – brama sakramentów jest konieczny do zbawienia, uwalnia ludzi od grzechów, odradza ich jako dzieci Boże i przez upodobnienie do Chrystusa niezniszczalnym charakterem włącza do Kościoła, jest ważnie udzielony jedynie przez obmycie w prawdziwej wodzie z zastosowaniem określonej formy słownej i nie może być powtarzany (por. kan. 845 §1, kan. 849). To znaczy, że jeśli został udzielony ważnie, każde kolejne udzielanie tego sakramentu będzie się ograniczało jedynie do ceremonii zewnętrznej, która nie wywoła skutków wewnętrznych.

Niestety nie zawsze można uzyskać pewność co do tego czy chrzest był udzielony ważnie, a niekiedy nawet, czy w ogóle był udzielony. W obliczu takiej niepewności należy dokonać starannego dochodzenia, które usunęłoby powstałą wątpliwość. Jeśli uda się nabrać pewności, że chrzest był ważnie udzielony, osoba taka jest członkiem Kościoła i może przyjmować kolejne sakramenty. Jeśli natomiast, po przeprowadzeniu starannego dochodzenia, pozostała roztropna wątpliwość, czy chrzest został ważnie udzielony, należy go udzielić warunkowo (por. kan. 845 §2, kan. 869 §1).

Określenie „warunkowo” ma za zadanie jedynie uświadomić zainteresowanym, że jeśli dana osoba była już ważnie ochrzczona, to zastosowany obrzęd chrztu nie zawiera żadnej „treści”, nie niesie z sobą żadnych skutków sakramentalnych. Możnaby powiedzieć, że jest „pustą”, niepotrzebną ceremonią. Jeśli natomiast dana osoba nie była ochrzczona lub obrzęd, który zastosowano z jakiś powodów nie wywołał skutków sakramentalnych, to właśnie chrzest „warunkowy” sprawił, że stała się dzieckiem Bożym. Stąd też, chrzest warunkowy jest ważny lub nie, zależnie od tego, czy uprzednio dana osoba była lub nie była ochrzczona. Jeśli nie ma wątpliwości co do: faktu chrztu, materii, formy, właściwego zastosowania materii, właściwej intencji udzielającego chrztu, nie należy ponownie chrzcić, jeżeli jednak istnieją uzasadnione wątpliwości co do tego, należy udzielić chrztu warunkowo.

Prawodawca, który zabiega o to by nie powtarzać bez uzasadnienia ceremonii chrztu św., mając na uwadze także względy ekumeniczne, zadecydował: Ochrzczeni we wspólnocie kościelnej niekatolickiej nie powinni być chrzczeni warunkowo, chyba że po zbadaniu materii i formy zastosowanych przy udzielaniu tego chrztu, jak również intencji ochrzczonego jako dorosłego, oraz szafarza chrztu, pozostaje uzasadniona wątpliwość co do ważności chrztu (kan. 869§2).

Chrzest warunkowy, jeśli chodzi o jego zewnętrzną formę jest tym samym co zwykły chrzest. Stosuje się go jednak jedynie wtedy, gdy istnieją uzasadnione wątpliwości czy dana osoba przyjęła wcześniej ważny chrzest. Gdyby się okazało, już po chrzcie warunkowym, że wcześniej udzielony chrzest był ważny, następujący po nim chrzest warunkowy nie wywarłby żadnych skutków. Jeśli jednak wcześniej nie było chrztu, albo został udzielony w sposób nieważny, chrzest warunkowy sprawia, że dana osoba staje się dzieckiem Bożym i zostaje włączona do wspólnoty Kościoła.

Czy każde dziecko może być ochrzczone?

Czy każde dziecko może być ochrzczone? Co jest niezbędne do ważności chrztu?

Chrystus umarł za wszystkich ludzi i zmartwychwstał, aby wszystkich odkupić, stąd nic dziwnego, że Kościół otwiera się na wszystkich, umożliwiając im przyjęcie chrztu włączającego do grona dzieci Bożych. Prawo kościelne wyraźnie podaje, że: Zdatnym do przyjęcia chrztu jest każdy człowiek, jeszcze nie ochrzczony (kan.864 KPK).

Czymś zupełnie naturalnym jest, że dorosły widząc istotę bezbronną, taką jaką jest dziecko, stara się ją obdarzyć opieką. Człowiek potrzebuje okazji, aby zatroszczyć się o kogoś, komuś pomóc, kimś się zaopiekować, podzielić się czymś co ma najcenniejszego. Ta potrzeba się wzmaga, gdy pojawi się miłość. Zakochany zdolny jest do heroicznych czynów, by ubogacić we wszystko co najcenniejsze osobę kochaną.

Analogiczna sytuacja ma miejsce, gdy na świat przychodzi dziecko. Kochający rodzice pragną dla niego wszystkiego co najlepsze. Nic więc dziwnego, że w rodzinach katolickich w pierwszych tygodniach, a nawet dniach życia dziecka, rodzice zabiegają o chrzest dla niego. Chrzest postrzegany jako niewyobrażalne dobro dla człowieka, staje się obiektem dążeń kochających i odpowiedzialnych rodziców.

Poza tym, Kościół zobowiązuje swoich wiernych do dbałości o możliwie wczesny chrzest dzieci, uświadamiając im, że: Rodzice mają obowiązek troszczyć się, ażeby ich dzieci zostały ochrzczone w pierwszych tygodniach; możliwie najszybciej po urodzeniu, a nawet jeszcze przed nim powinni się udać do proboszcza, by prosić o sakrament dla dziecka i odpowiednio do niego się przygotować (867§1 KPK).

To przygotowanie rodziców do chrztu dziecka odbywa się już niemal od początku ich przynależności do Kościoła. Liturgia Kościoła, szczególnie Wigilii Wielkanocnej i niedzieli Chrztu Pańskiego, katecheza, a nawet ogłoszenia parafialne, mogą być nośnikiem informacji związanych z sensem i znaczeniem sakramentu chrztu. Tym nie mniej, rodzice dziecka chrzczonego (…), powinni być należycie pouczeni o znaczeniu tego sakramentu i o związanych z nim obowiązkach. Proboszcz winien osobiście lub przez innych zatroszczyć się, ażeby rodziców właściwie przygotować pasterskimi pouczeniami a także wspólną modlitwą, zbierając razem po kilka rodzin oraz, gdy to możliwe, składając im wizytę (kan.851 nr 2 KPK).

Wiemy jednak, że nie zawsze praktyka życia chrześcijańskiego rodziców, jak i ich postawa wobec zabiegów duszpasterzy, jest nienaganna, stąd różne trudności, które mogą się zrodzić w momencie przyjęcia do chrztu ich dzieci. Mimo więc, że zasadniczo należy dopuszczać do chrztu wszystkie dzieci zgłoszone przez rodziców lub prawnych opiekunów, wymaga się jednak od nich aby byli ludźmi wierzącymi i zobowiązali się wychowywać swoje dzieci w wierze, w której zostają ochrzczone. Wychowanie w wierze zakłada przekazanie dziecku podstawowych prawd wiary i zasad moralności obowiązujących w Kościele katolickim, a także nauczenie go modlitwy i włączenie do grona wspólnoty uczestniczących w niedzielnej Mszy św. Istotne jest również zatroskanie w późniejszym okresie, aby dziecko uczestniczyło w lekcjach religii, by z czasem mogło być doprowadzone do pełnego udziału w Eucharystii i do przyjęcia sakramentu bierzmowania oraz wprowadzone w dojrzałe i odpowiedzialne życie chrześcijanina.

NIE MA ROZWODU, BO NIE BYŁO MAŁŻEŃSTWA

W ciągu ostatnich 15 lat podwoiła się liczba procesów o orzeczenie nieważności małżeństwa kościelnego. Od czasu nowelizacji Kodeksu Kanonicznego w 1983 roku na całym świecie obserwuje się tendencję wzrostową. „Rocznie napływa do nas ok. 340 spraw” – informuje ks. prałat dr Stefan Kośnik, oficjał Sądu Metropolitalnego w Warszawie. Podobnych sądów kościelnych jest w Polsce ponad 40.

„Małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci” – stanowi kanon 1141 Kodeksu Prawa Kanonicznego. A zatem nie „rozwód”, a „orzeczenie o nieważności małżeństwa” – taka jest prawidłowa nomenklatura” – tłumaczy ks. Kawecki.

„Nie każdy związek zawierany w kościele jest prawdziwym małżeństwem. Jeżeli nie zostały spełnione odpowiednie warunki, przed Bogiem małżeństwa nie ma. Nieważność takiego sakramentu orzec może, na wniosek jednego z małżonków, sąd kościelny. Konsekwencją takiego wyroku jest wolność obu stron i możliwość zawarcia ślubu kościelnego z kimś innym” – dodaje teolog.

W momencie, gdy sąd stwierdzi nieważność małżeństwa możemy mówić, że nigdy nie istniało. Mimo tego, jak podkreśla ks. Kawecki, dzieci z takiego małżeństwa nie są przez Kościół uznawane za dzieci zrodzone z „nieprawego łoża”.

Historia źródeł prawa kanonicznego Kościoła katolickiego

Historia źródeł prawa kanonicznego Kościoła katolickiego

Dekret Gracjana i dekretyści
W 1140 roku boloński mnich Gracjan dokonał systematyzacji i ujednolicenia przepisów prawa kanonicznego. Gracjan miał wybitnych poprzedników. W VII wieku Izydor z Sewilli stworzył uporządkowany tematycznie zbiór nazywany hispaną. Po nim, w 1010 roku, dokonał podobnej systematyzacji Burchard z Wormacji, a w 1090 – Iwon z Chartres. Dopiero jednak dzieło Gracjana – zwane Dekretem Gracjana (Decretum Gratiani) porządkujące ustawy soborowe poczynając od ustaw Soboru Nicejskiego z 325 roku – zyskało powszechny autorytet. Studiowali je dekretyści – wśród nich m.in. Paucapalea i Jan Teutonicus.

Dekretaliści
W niedługim czasie po ukazaniu się Dekretu Gracjana zaszła potrzeba zgromadzenia nowego materiału prawnego, którego dostarczyły Sobory Laterańskie w 1179 (III) i 1215 (IV) r. oraz ustawodawstwa papieży Aleksandra III (1159—1181) i Innocentego III (1198—1216). Ponadto zwrócono uwagę, iż wiele dawnych dekretałów nie znalazło się w Dekrecie Gracjana. Stąd zaczęto tworzyć nowe zbiory prawa kościelnego. Było ich wiele. Pięć z nich przyjęła szkoła bolońska i objaśniała na równi z Dekretem Gracjana. Nazywano je Compilationes, a po ukazaniu się nowej kompilacji Grzegorza IX — Compilationes antiquae. W jednym z powstałych wówczas zbiorów prywatnych – autorstwa Bernarda z Pawii – po raz pierwszy zastosowano schemat: iudex (o jurysdykcji kościelnej), iudicium (prawo procesowe z wyjątkiem karnego), clerus (prawo osobowe), connubia (prawo małżeńskie), crimen (prawo karne).
Powstanie Corpus Iuris Canonici
Na soborze trydenckim powołano specjalną komisję, która opracowała poszczególne zbiory prawa kanonicznego, nadając im jednolity układ. Tekst – pod nazwą Corpus Iuris Canonici – został zatwierdzony w 1580 roku przez papieża Grzegorza XIII, a obejmował: Dekret Gracjana, Liber extra – Dekretały papieża Grzegorza IX z 1234 roku, Liber sextus – zbiór dekretałów papieża Bonifacego VIII z 1298, Clementinae – nieukończony zbiór dekretałów papieża Klemensa V z lat 1314 i 1317, Extravagantes communes oraz Extravagantes Joannis Papae XXII – prywatne kompilacje dekretałów z XIV-XV wieku.

Współczesne kodyfikacje
W XX w. Kościół katolicki dokonał odnowy swojego prawa. Pierwszą nowoczesną kodyfikacją był kodeks prawa kanonicznego z 1917. Prace nad tym kodeksem rozpoczęła w 1904 roku komisja ds. projektu nowego prawa kanonicznego powołana przez papieża Piusa X. Kodeks został promulgowany przez papieża Benedykta XV. Kodeks składał się z pięciu ksiąg, których układ oparty był na schemacie instytucji Justyniana (Iudex, Iudicium, Clerus, Conubia, Crimen). Zamiar reformy prawa kanonicznego ogłosił w początkach swojego pontyfikatu w 1959 roku papież Jan XXIII. Jednakże komisja do reformy prawa kanonicznego została powołana dopiero w 1963 roku, po rozpoczęciu II Soboru Watykańskiego. Nowy Kodeks prawa kanonicznego został promulgowany 25 stycznia 1983 roku przez papieża Jana Pawła II. Kodeks składa się z 7 ksiąg: Księga I. Normy ogólne, Księga II. Lud Boży, Księga III. Nauczycielskie zadanie Kościoła, Księga IV. Uświęcające zadanie Kościoła, Księga V. Dobra doczesne Kościoła, Księga VI. Sankcje w Kościele, Księga VII. Procesy.

W I poł. XX w. podjęto również prace nad kodyfikacją prawa kanonicznego katolickich Kościołów wschodnich, które początkowo przyniosły tylko częściowe regulacje (np. prawo małżeńskie zostało ogłoszone w 1949). Ostatecznie kodeks kanonów Kościołów wschodnich został promulgowany dopiero w 1990.

Kodeksy nie są jedynymi źródłami prawa kanonicznego. Zaś Kodeks z 1983 roku nie ma charakteru ekskluzywnego.